Astygmatyzm to kolejna, oprócz krótkowzroczności i dalekowzroczności, często spotykana wada wzroku. Często osoby z tą dolegliwością korzystają z soczewek kontaktowych lub okularów ze specjalnymi „cylindrami”. Nieleczone zaburzenia tego typu mogą powodować znaczne problemy z widzeniem, negatywnie wpływając na jakość życia i zdolność do wykonywania codziennych czynności czy pracy zawodowej. Diagnozowanie i mierzenie stopnia astygmatyzmu jest zadaniem dla specjalistów: lekarza okulisty czy optometrysty. Jednak pewne charakterystyczne objawy mogą wzbudzić podejrzenia u każdego z nas i skłonić do skonsultowania się ze specjalistą.
Nazwa „astygmatyzm” pochodzi z języka greckiego, gdzie „a” oznacza brak, a „stigma” oznacza punkt. Przyglądając się temu terminowi pod kątem fizycznym, można stwierdzić, że jest to dość powszechne zjawisko. Analizy przeprowadzone w różnych rejonach świata, takich jak Azja, Europa czy Ameryka Północna, pokazują, że od 30 do 60% dorosłych ludzi zmaga się z astygmatyzmem. Co więcej, ryzyko wystąpienia tej dolegliwości wzrasta wraz z wiekiem.
Ale czym dokładnie jest astygmatyzm? Prostym sposobem na jego zrozumienie jest wyobrażenie sobie gałki ocznej jako piłki. Część widoczna między powiekami to idealnie równomierny fragment sfery u większości osób. Jednak w przypadku astygmatyzmu kształt ten jest zaburzony – rogówka lub soczewka są bardziej zakrzywione niż powinny być. Takie nieprawidłowości powodują, że promienie światła wpadające do oka załamują się nierówno i zamiast skupiać się w jednym punkcie soczewki, rozpraszają się w wielu miejscach.