Decydujący wpływ genu krótkiego snu na nasze potrzeby regeneracyjne

Ogólnie przyjętym jest twierdzenie, że dla zachowania zdrowia, każdy z nas powinien poświęcać na sen co najmniej osiem godzin. Jednakże, najnowsze odkrycia w dziedzinie medycyny zaczynają podważać tę tezę. Wygląda na to, że zapotrzebowanie na odpoczynek różni się między jednostkami, a niektórzy z nas mogą być w pełni zadowoleni po sześciogodzinnym odpoczynku. Toteż pojawia się pytanie, czy posiadanie genu krótkiego snu to klątwa, czy może błogosławieństwo?

Znani liderzy jak były prezydent Stanów Zjednoczonych Barrack Obama podczas swojej kadencji przyznawał się do spędzania w łóżku tylko 5 godzin dziennie. Elon Musk, znany przedsiębiorca, codziennie kładzie się do łóżka dopiero o 3 nad ranem i śpi zaledwie 6 godzin. Była premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher podobno ograniczała swój sen do 4 godzin każdej nocy. Jak więc jest możliwe, że takie osoby są w stanie utrzymać swoją aktywność intelektualną na tak wysokim poziomie pomimo krótkiego czasu snu?

Nie ulega wątpliwości, że podobnie jak wiele innych gatunków, człowiek potrzebuje spędzić istotną część dnia na regeneracji poprzez sen. Ekspertom z dziedziny medycyny nie trzeba tego tłumaczyć, wszyscy zgadzają się, że sen jest jednym z kluczowych elementów zdrowego trybu życia. Tutaj jednak nie tylko ilość godzin snu ma znaczenie, ale również jego jakość, czas kiedy idziemy spać, a także możliwe zaburzenia snu.

Osoby, które nie poświęcają wystarczająco dużo czasu na odpoczynek, często prezentują charakterystyczne objawy wynikające z niedoboru snu. W ciągu dnia są one sennie i znużone, łatwo zasypiają podczas oglądania telewizji lub nawet jazdy samochodem. Poza zmęczeniem, często są również nastrojowe, co otoczenie odbiera jako irytację, nerwowość, apatię lub depresję. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej – społeczne konsekwencje niewyspania to jedno, ale deficyt snu może prowadzić do nieuwagi, ryzykownego zachowania czy problemów z pamięcią, które zagrażają zdrowiu i życiu zarówno własnemu jak i innych osób. Wg danych z amerykańskich badań, długotrwały niedobór snu może prowadzić do przedwczesnej śmierci. Szczególnie sprzyja on rozwijaniu otyłości, nadciśnienia, cukrzycy typu 2 oraz chorób sercowo-krążeniowych.

Dlaczego więc tak mało śpimy? Naukowyce doszli do wniosku, że przyczyny niedospania w nowoczesnym społeczeństwie nie wynikają tylko z nadmiaru obowiązków, ale także z sztucznego oświetlenia, nadmiernego spożycia kofeiny, braku aktywności fizycznej oraz ustalonej rutyny snu. Wszystko to jest dodatkowo potęgowane przez nadmiar informacji, jakimi jesteśmy bombardowani przez media.